Przepis na to danie okazał się świetną alternatywą na mój pierogowy brak czasu. Troszkę miałam obawy bo przecieć pierogów ruskich nie da się zastąpić, ale po paru kęsach wiedziałam, że będą pojawiać się u nas częściej niż pierogi :)
Cytuję za: Twoje&Moje
- 1 jajko
- 450-500ml mleka
- ok. 250g mąki
- pół łyżeczki soli
- tłuszcz do smażenia
Jajko zmiksować z solą, stopniowo dodawać mleko i mąkę miksować aż do uzyskania gładkiego ciasta o konsystencji słodkiej śmietanki. Odstawić na 20 minut.
Farsz:
- 250g twarogu
- 7 ziemniaków średniej wielkości - ok. 500-600g
- 2 średnie cebule
- 4 łyżki oliwy
- świeżo mielony pieprz i sól
Ugotowane ziemniaki utłuc razem z serem, dodać posiekaną podsmażoną cebulkę, sól i pieprz do smaku. Wszystko razem połączyć. Farsz powinien mieć wyczuwalne grudki, nie może być zbyt gładki.
Naleśniki smażyć z obu stron na dobrze rozgrzanej patelni. Po usmażeniu każdy przekładać listkiem ręcznika papierowego (naleśniki nie posklejają się, a ręcznik wchłonie nadmiar tłuszczu i wilgoć). Na naleśniki nakładać farsz i składać w trójkąty. Przed podaniem podsmażyć na niewielkiej ilości tłuszczu. Podawać z kleksem kwaśnej śmietany, posypane świeżo mielonym pieprzem i zieleniną.
Naleśniki smażyć z obu stron na dobrze rozgrzanej patelni. Po usmażeniu każdy przekładać listkiem ręcznika papierowego (naleśniki nie posklejają się, a ręcznik wchłonie nadmiar tłuszczu i wilgoć). Na naleśniki nakładać farsz i składać w trójkąty. Przed podaniem podsmażyć na niewielkiej ilości tłuszczu. Podawać z kleksem kwaśnej śmietany, posypane świeżo mielonym pieprzem i zieleniną.
te naleśniki robiłam raz. wg mnie są megasycące i bardzo smaczne, więc wcale się nie dziwię, że będziesz je częściej przyrządzać :) tak poza tematem, to ten wzór tła po prostu ubóstwiam :) buziaki!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie
OdpowiedzUsuńja z nadzieniem ruskim trochę się nie lubię, ale naleśnikami tak podanymi na pewno bym nie pogardziła :)
A to takie ruskie... Specyficzne i proste i roboty z nimi dużo mniej. To co, jutro u Ciebie na obiedzie... Ja kończe ok 14...;)
OdpowiedzUsuńPaula - ja również lubię ten wzór, jest dla mnie taki spokojny, kojący :)
OdpowiedzUsuńKaś - to może przyłączysz się do ewelajny i wpadniecie na obiadek? ;)
Ewelajna - czemu nie? ;) daj znać to podjadę pod lotnisko :)
Buziaki dla Was! :)
Olivio! Uwielbiam naleśniki w "ruskiej" wersji. Od dziś będę je zawsze widziała przez Twoje zdjęcie - cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzepis jak dla mnie cudo , musze sprobowac!
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja. Mmmm....zjadlabym takiego nalesniczka :) Tez zamierzam je zrobic i chyba wreszcie to sie stanie bo juz sie napatrzylam na te nalesniki na tylu blogach, ze grzechem byloby ich nie zrobic :)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentują
OdpowiedzUsuńuwielbiam ruskie pierogi więc tych naleśników koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa takie wcinałam na studiach w bistro Biblioteki Pubicznej w Krakowie. B. mi smakowały: na dodatek były całe w panierce i tak smażone.. niezbyt lekkie dla żoładka ale pyszne:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmelduję, że spróbowałam. Pyszne były! :)
OdpowiedzUsuń