Dania główne     Śniadania/kolacje     Zdrowe przekąski     Soki    

Oponki serowe


W tym roku nie robiłam faworków. To chyba pierwszy (od kiedy pamiętam) Tłusty Czwartek bez tych pyszności. Dziś gościły u nas robione przeze mnie oponki, a także babcine pączki. Od jutra zdecydowanie czas na dietę ;)
Przepis na oponki wybrałam z tej stronki pomimo sporej liczby negatywnych komentarzy. Do wypróbowania go zachęcił mnie komentarz „Hanuk”, w którym były podane proste porady:

przepis podobny do tego od mojej mamy (a wcześniej babci) tylko:
-zamiast 3 jajek 2 żóltka i jedno całe jajo
-twaróg prawdziwy, nie mokry i najlepiej żeby się kruszył, wtedy na pewno ciasto nie będzie kleiste a grudki twarogu w cieście to wg mnie cały urok :)
- żółtka rozcieram z łyżką octu, ciasto ma wtedy piękny żólty kolor
- koniecznie musi być soda i kwaśna śmietana - takie połączenie powoduje, że ciasto pięknie rośnie, podobnie działa też jogurt nat. lub gęsty kefir
-mąki w przepisie mam 3,5 szkl (3 od razu a pół do podsypywania)
- do smażenia olej i smalec pół na pół
wierzcie mi zawsze wychodzą pyszne, zólte, miękkie i pachnące :)

Wszystko zrobiłam identycznie i oponki wyszły super :) Przetrwały noc, nie są twarde ani gumiaste.
A Wy czym się dziś objadaliście? :)


Składniki na około 30 oponek:
  • 500 g białego sera (może być zmielony)
  • 3 jajka
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany
  • 3 łyżki cukru
  • 1 opakowanie cukru waniliowego - 16 g
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 - 3 szklanki mąki (dałam 3)


Wykonanie:

Wszystkie składniki umieścić w naczyniu i zagnieść na miękkie, nie klejące ciasto (zacząć od 2 szklanek mąki i w razie potrzeby podsypywać). Ciasto rozwałkować na grubość około ½ cm i wycinać oponki, np. przy pomocy szklanki i zakrętki/kieliszka. Wrzucać na głębszy, rozgrzany olej, smażyć z obu stron, osączyć z tłuszczu na bibule, posypać obficie cukrem pudrem.

Smacznego :)


4 komentarze:

  1. Jeszcze nie robiłam takich oponek.. ale narobiłaś mi takiego smaka, że czas już to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie z kolei pączków nie było, za to faworki i właśnie oponki :)
    uwielbiam te kuleczki ze środka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grażynko - zdecydowanie czas to zmienić, nie pożałujesz ;)
    Kaś - ja właśnie zawsze wyjadam te małe kuleczki, na które u mnie mówi się pieniążki ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Te oponki są rewelacyjne zrobiłam wczoraj wieczorem. naprawdę POLECAM!!! pyszne, świeże i mięciutkie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)