Dania główne     Śniadania/kolacje     Zdrowe przekąski     Soki    

Rumiane krokieciki


Po małym odpoczynku w Polsce, gdzie babcia wyręczała mnie z wszelkich możliwych odruchów kulinarnych, naszła mnie wielka ochota na przyrządzenie czegokolwiek ;)
Ponieważ przez ponad tydzień objadałam się pysznościami, których nie przyrządzam na co dzień lub w ogóle (pierogi, bigos, gulasz) miałam siły na coś wysublimowanego, choć jednak z zachowaniem klimatu urlopu. Postawiłam na.. krokiety.. jednak w innym wydaniu niż zna starsze pokolenie ;)
Przepis spisany już dawno od koleżanki więc nie mogę podać prawidłowego źródła.

Ilość porcji: 4
Czas przygotowania: 30 min.

Składniki:
  • 4 naleśniki (ciasto na naleśniki)
  • Pęczek bazylii
  • Sok z cytryny
  • Duży ząbek czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • 4 plasterki szynki
  • 4 plasterki sera żółtego
  • Jajko
  • 5-6 krakersów
  • 1 łyżka mielonych orzechów
  • Sól

Przygotowanie:
  1. Bazylię opłukać, osuszyć, kilka listków odłożyć. Resztę włożyć do malaksera, skropić sokiem z cytryny, dodać czosnek, 2 łyżki oliwy, sól i wszystko zmiksować.
  2. Na każdym naleśniku rozłożyć kolejno: szynkę, na niej pastę z bazylii i plasterek sera. 
  3. Naleśniki składać w chusteczkę.
    Maczać w roztrzepanym jajku z dodatkiem łyżki oliwy. 
  4. Obtaczać w drobno pokruszonych krakersach wymieszanych z mielonymi orzechami. Smażyć na maśle. Udekorować listkami bazylii.
Pasty z bazylii wyjdzie mało, ale wystarczy delikatnie posmarować nasze naleśniki, ponieważ smak jest bardzo wyraźny. Możemy też zastąpić pastę gotowym pesto ;)

6 komentarzy:

  1. wyglądają fantastycznie! i ten serek wypływający z wnętrza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesująca panierka. Na pewno dobrze smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny pomysl, bardzo mi sie podoba! i w ogole u Ciebie mi sie podoba! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale Ci dobrze.. cieszyc się Babcinym gotowaniem.

    kotleciki bardzo apetycznie. szczególnie ten stopiony ser.

    OdpowiedzUsuń
  5. Długo się naczekałam na wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam :)

    Te krokieciki brzmią cudnie, dodatek bazylii jest b. kuszący!

    Idę oglądać dalej Twój blog i ślę pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)