Delikatne placuszki, które pamiętam od zawsze. Czasami jako ciepłe śniadanko przed szkołą, innym razem jako miłe zakończenie dnia. Robi je moja mama, babcia więc i ja postanowiłam przejąć receptę ;) Czasami kiedy zostaje ciasto, mama smaży je bez jabłek i na takie placuszki nakłada dżem, natomiast babcia zostawia ciasto na drugi dzień, trze na tarce jabłuszka, miesza je z ciastem i smaży.. każdy ma swój sposób ;)
Ilość porcji: duuużo :)
Czas przygotowania: ok. 40 min.
Składniki:
Ilość porcji: duuużo :)
Czas przygotowania: ok. 40 min.
Składniki:
- 4-5 jabłek
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- kwaśna śmietana (spore opakowanie)
- 2 łyżki cukru
- cukier waniliowy
- 2 jajka
- troszkę mleka
- szczypta proszku do pieczenia
- cukier puder do posypania
Przygotowanie:
- Jabłka obieramy ze skórki, wycinamy gniazda nasienne i kroimy na krążki.
- Pozostałe składniki miksujemy.
- Do gotowego ciasta wkładamy po kilka krążków jabłek, mieszamy i nakładamy na rozgrzany tłuszcz.
- Smażymy po obu stronach.
to ja się wpraszam do Ciebie chociaż na dwa! :)
OdpowiedzUsuńO ja jakbym zaczela je jesc, to by nie bylo konca. Uwielbiam takie placuszki-racuszki.
OdpowiedzUsuńKrążowniki z jabłek :D Świetna sprawa
OdpowiedzUsuńmniam :)
OdpowiedzUsuńu mnie też mamy taką placuszkową tradycję. są świetne i nie znam nikogo komu by nie smakowały!
OdpowiedzUsuńbardzo domowo
OdpowiedzUsuńtak najpyszniej
Pysznosci! Bardzo lubie takie placuszki. Smakuja mi zawsze i wszedzie. Ja tez mam taka sprawdzona rodzinna recepture.
OdpowiedzUsuńPamiętam takie z dziciństwa... Czas wrócic do przeszłosci :-)
OdpowiedzUsuń