W każdy niedzielny poranek, kiedy wybieramy się na spacer, przechodzimy przez korytarz wypełniony zapachem świeżego pieczywa. Być może jest to pieczywo przygotowane już do pieczenia, a może sąsiadka wstaje z rana i w ciszy krząta się po kuchni, przygotowując smaczne, ciepłe bułeczki dla rodziny. Pozazdrościłam im takiej atmosfery, a przede wszystkim tego domowego zapachu i postanowiłam spróbować upiec bułeczki.
Wypróbowałam dwa przepisy i niestety ;( za twarde, niesmaczne, mączaste.. po miesiącu podjęłam kolejną próbę.. udaną ;) Bułeczki wyszły smaczne i dodały mi odwagi do dalszych prób z wypiekami ;)
Przepis z Twoje&Moje
Składniki:
Wypróbowałam dwa przepisy i niestety ;( za twarde, niesmaczne, mączaste.. po miesiącu podjęłam kolejną próbę.. udaną ;) Bułeczki wyszły smaczne i dodały mi odwagi do dalszych prób z wypiekami ;)
Przepis z Twoje&Moje
Składniki:
- 12g świeżych drożdży
- 2 płaskie łyżeczki cukru
- ok. 200-240 ml ciepłego mleka
- 500g mąki pszennej + mąka do podsypywania
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 jajko
- 20g miękkiego masła
Do pieczenia: blacha wyłożona papierem do pieczenia, grubo oprószonym mąką
Przygotowanie:
- Drożdże zasypać cukrem, dodać 50ml mleka i 2 łyżki mąki. Dokładnie wymieszać i odstawić na chwilę.
- W misce wymieszać mąkę z solą, dodać jajko i masło, wlać drożdże. Powoli wlewając resztę mleka miksować, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste (możemy nie wykorzystać całego mleka).
- Przykryć miskę folią i odstawić na 1 godzinę.
- Z wyrośniętego ciasta uformować 12-14 kulek, każda po ok. 60g. Obtoczyć w mące i ułożyć na przygotowanej blasze złączeniami do dołu.
- Odstawić na ok. 40 minut do wyrośnięcia.
- Tępą stroną noża oprószoną mąką zrobić przedziałki prawie do samego dołu bułeczek.
- Piec w temperaturze 200 stopni ok. 15 minut, aż do zrumienienia.
- Studzić na kratce.
Bardzo piękne! Zapach świeżego pieczywa ma niezwykłą moc. Wspaniale, jeśli gości w Twoim domu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
urocze! na śniadanie wymarzone :)
OdpowiedzUsuńta skórka jest pewnie tak pysznie chrupiąca..
OdpowiedzUsuńupiekłam bułeczki kilka razy. kilka się udało, te z suszonymi drożdżami poszły na straty.. będę jeszcze próbowac.
Taaak, zapach pieczywa ma wręcz magiczną moc:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, mi w ogóle nic nie wychodzi z drożdży suszonych więc staram się ich unikać bo katastrofa murowana :/
Pozdrawiam Was :)
Wyglądają tak pysznie, że prawie czuje ich bajeczny zapach:)
OdpowiedzUsuńPosmarowałabym je masełkiem i zjadła z plasterkiem soczystego pomidora...