Dania główne     Śniadania/kolacje     Zdrowe przekąski     Soki    

Belgijskie piwa



- Na zdrówko Ronny! Powiedz, czego byś sobie prędzej odmówił: szklanki "Cuveé van de Keizer" czy kobitki?
- No wiesz Johan, to zależy od rocznika.


To ponoć kawał rodem z antwerpskiej cafés i z antwerpskim akcentem:)

Dziś będzie troszkę o piwach belgijskich. Nie jestem znawcą, ani nie zachwyca mnie ten napój, jednak, będąc w Belgii, jakżebym mogła nie spróbować trunku charakterystycznego na skalę światową ;)

„Narodowym trunkiem Belgów jest piwo i to przez duże P. Jeszcze na początku XXw. W kraju istniało ponad 3 tyś. browarów. Dziś, mimo, że nastąpiła konsolidacja, oferta ciągle składa się z ponad 500 gatunków piw. Niektóre z nich tak bardzo różnią się od polskiego wyobrażenia o tym napoju, że początkowo trudno je zakwalifikować jako piwo. Po pierwsze, często spotyka się butelki korkowane jak szampany, tzn. z oryginalnym korkiem w kształcie grzyba, dodatkowo zabezpieczonym miedzianą plecionką. Po drugie, sposób podania to cała ceremonia. Właściwie każdy gatunek ma swoje oryginalne naczynie. Najczęściej jest nim pięknie stylizowany szklany puchar na niewielkiej nóżce z herbem browaru.” („Belgia i Luksemburg” Pascal)

Pierwszym moim piwem w Belgii był Duvel. Jego smak zapamiętałam jako dość gorzki i mocny (8,5% zaskoczyło mnie, że mogą być różne procenty w piwach)

„Piwo Duvel jest to jedna ze słynniejszych marek w Belgii. Trunek ten pierwotnie nazywano "Victory Ale" - ku czci końca I wojny światowej. Określany wśród lokalnych piwoszy "diabłem", przemianowany został na Duvela i tak zostało do dziś.” (info z: piwo regionalne.net)



Następne piwa:

Maes – orzeźwiające z lekką goryczką


Leffe Blonde – to piwo zasmakowało mi najbardziej ze wszystkich, które wypiłam w trakcie pobytu w Belgii. Było lekko słodkie jakby z nutką imbiru, cynamonu.



Jupiler – jedno z najbardziej popularnych piw w Belgii
  


Trappistes Rochefort – lekko kawowe o mocy 9,2%. 



Stella Artois – a tu polecam reklamę, którą zapewne niektórzy pamiętają :)





 

4 komentarze:

  1. nie widziałam tej reklamy - rewelacja! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rochefort 8, który widnieje na zdjęciu ma 9,2% alkoholu. 11,3% ma Rochefort 10, który jest innym piwem (inny gatunek). :)

    A co wyboru piw to 3 z 6 są zwykłymi koncernowymi lagerami, można było lepiej wykorzystać wizytę w Belgii. Polecam zaznajomić się z takimi gatunkami jak lambic, saison i oud bruin.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamil - już poprawiłam, dzięki ;)
    Jak napisałam, nie przepadam za piwami więc wizytę w Belgii wykorzystałam w inny sposób :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bedac w Luksemburgu i stamtad jezdzac na wycieczki do Belgii mialam okazje poprobowac belgijskich piw - faktycznie sa rewelacyjne! I choc normalnie jestem fanka "zwyklego", niesmakowego piwa to najbardziej zapadl mi w pamiec wisniowy Kriek - cudo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)